Weselne przyjęcie – tradycyjnie czy nowocześnie?

Ślub i wesele to dla wielu ludzi jedne z najważniejszych wydarzeń w życiu. Pragną oni, aby tego dnia wszystko przebiegło zgodnie z planem, a zaproszone osoby wspominały z rozrzewnieniem imprezę jeszcze przez wiele lat. Dawniej modnym weselem nazywało się wesele duże, huczne i trwające najlepiej kilka dni. Obecnie jednak czasy się nieco zmieniły, a coraz więcej par decyduje się na niedużą imprezę, bez ludowych zabaw i gier. Co jest lepszym rozwiązaniem?

 

Zgodnie z tradycją

To oczywiście zależy od gustu Pary Młodej. Mimo mody na minimalizm wciąż wiele osób marzy o uroczystym ślubie kościelnym, orkiestrze i oczepinach. Czy jest w tym coś niewłaściwego? Absolutnie nie. Huczne wesela to w Polsce tradycja, a starsze pokolenia nie wyobrażają sobie imprezy bez wszystkich praktykowanych od lat zwyczajów. Obsługa dobrej sali weselnej potrafi przygotować wszystko tak, by na życzenie Młodych powitać ich przed zabawą chlebem i solą, zapewnić gościom akcesoria do zabaw oczepinowych, a w razie potrzeby wskazać sprawdzoną orkiestrę, która nada imprezie właściwego, tradycyjnego, swojskiego klimatu. Huczna impreza do rana ma jednak jedną wadę – jest stosunkowo dużym wydatkiem.

 

A może nowocześnie?

Dlatego właśnie coraz więcej par decyduje się na małe wesele lub po prostu – obiad weselny. Po uroczystości ślubnej goście wybierają się do sali weselnej, aby zjeść uroczysty obiad i wznieść kilka toastów za zdrowie Młodych. Na imprezie nie ma DJ’a ani orkiestry, wieczorem więc wszyscy wracają do domów. To rozwiązanie mniej huczne, ale bardziej pragmatyczne. Para Młoda nie musi ponosić ogromnych kosztów, a zaoszczędzone pieniądze może wydać na wspaniałą podróż poślubną lub urządzanie nowego domu. Obiad weselny jest też mniej obciążający fizycznie, co jest istotne zwłaszcza wtedy, gdy Panna Młoda jest w ciąży i nie ma siły na tańce i zabawianie gości do rana. Niektóre pary decydują się na nowoczesny obiad weselny, lecz wplatają do niego elementy tradycyjnego wesela, takie jak przyśpiewki przy stołach, łapanie welonu i muchy itp.